Co grozi za bezpodstawne wezwanie Policji? Przekonali się o tym mieszkańcy gminy Gołdap

Wydawać by się mogło, że każdy wie jaką rolę spełnia numer alarmowy 112 i kiedy należy go wybierać. Niestety, praktyka dowodzi, że wciąż możemy spotkać się z bezmyślnymi zachowaniami osób, które bezpodstawnie wzywają służby i angażują je do fikcyjnych zgłoszeń. Takie sytuacje miały ostatnio miejsce w powiecie gołdapskim.

Niestety mimo wielu apeli i próśb wciąż znajdują się osoby, które w sposób lekkomyślny korzystają z numerów alarmowych. Na początku czerwca pewna nietrzeźwa 28-latka wezwała służby alarmując, że jej konkubent grozi jej przy użyciu noża. Kiedy patrol przyjechał we wskazane miejsce, nikt nie otwierał im drzwi, a zgłaszająca miała wyłączony telefon. Tej samej nocy kobieta ponownie zadzwoniła pod numer alarmowy informując o awanturze domowej, której nie było. Mimo, że telefon zgłaszającej nie odpowiadał, policjanci szybko ustalili pod jakim adresem mieszka abonent przypisany do numeru telefonu, z którego wykonano połączenia. Kiedy policjanci udali się do kobiety, ta nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego wzywała pomoc. Funkcjonariusze ustalili, że 28-latka nie po raz pierwszy bezpodstawnie wzywała służby. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem, ponieważ policjanci sporządzili i skierowali wniosek o ukaranie przeciwko kobiecie.

 Kolejne tego typu zgłoszenie gołdapscy policjanci otrzymali w minioną niedzielę (28 lipca). Pijany mężczyzna skontaktował się z Centrum Powiadamiania Ratunkowego prosząc o pilną pomoc. Kontakt z nim był utrudniony, ponieważ nie odpowiadał na pytania, a po chwili rozłączył się. Oficer dyżurny gołdapskiej jednostki nie wiedział jaka pomoc jest rzeczywiście potrzebna, ale nie zbagatelizował wezwania kierując na miejsce odpowiednie służby. Policjanci, którzy natychmiast udali się na miejsce, nie potwierdzili tego zgłoszenia. Okazało się, że zgłaszający jest kompletnie pijany i nie potrzebuje żadnej pomocy. Mężczyzna nie potrafił też logicznie uzasadnić, dlaczego zadzwonił pod numer alarmowy 112, natomiast rodzina 33-latka nie kryła zaskoczenia wizytą funkcjonariuszy. „Żart” może okazać się bardzo kosztowny, ponieważ policjanci sporządzili z interwencji notatkę, na podstawie której zostanie wszczęte postępowanie o wykroczenie z art. 66§1 Kodeksu Wykroczeń.

Przypominamy, że zgodnie z Kodeksem Wykroczeń, każdy kto chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych.

KPP w Gołdapi

 


Aktualności

Powiązane artykuły